MLECZNA ZUPA DYNIOWA
Zupka ta powstała wczoraj z chęci ugotowania coś mojemu Małemu Szkrabowi. Ostatnio jadamy już pełny obiad ( 2 posiłki - o GLORIA :) ), więc Mama ma dodatkową motywację, by gotować zdrowo i smacznie. Mój Szkrab bowiem ma wybredne podniebienie;) Zupkę znalazłam na Blogu Szefów Kuchni (szczerze polecam). Zauroczyła mnie faktem, że jest na mleku - byłam przekonana, że Smyk zje ją ze smakiem. Nieco się przeliczyłam, bo spróbowaliśmy tylko jednej łyżeczki...Ale bynajmniej nie oznacza to, że zupka jest niedobra - PRZECIWNIE. Po prostu wczoraj był dzień na chleb i wodę - dosłownie. Moje Maleństwo skutecznie odmawiało innych posiłków- nawet ukochanym ziemniaczkiem pluło. Jedynie obwarzanek popijany wodą przyjęty był głośnym mlaskaniem i bananem na twarzy. No cóż.... . O gustach się nie dyskutuje;)
No więc jaka jest ta zupa ?? Pyszna. Moim skromnym zdaniem po jej konsumpcji. Moja wprawdzie wyszła bardziej mleczna, niż dyniowa (za bardzo rozgotowałam dynię na początku, która puściła sok i chyba dlatego więcej mleka mi się wlało), za to doskonale sprawdzi się na rodzinne śniadanie. Lub jako sycące drugie śniadanko po zimnym listopadowym spacerze... .
Jedynie nie polecam gotować w niej lanego ciasta, jak ja to zrobiłam. Wyszła bardzo gęsta dzięki temu, więc jeśli wolimy rzadszą, ugotujmy osobno kluseczki we wrzątku.
A tak w ogóle zupka przy okazji ma piękny ŻÓŁTY kolorek i jest moim pierwszym Wpisem do Mojej Akcji Tęcza Smaków :D Bo tak, jak obiecałam, i ja podejmuję tęczowe wyzwanie :)
Składniki:
- ćwiartka dyni wydrążonej i obranej ze skórki ( takiej 3kg;) )
- mleko
- kora cynamonu - ja dałam 2 laski
- 1-2 pestki kardamonu - ja niestety nie dodałam, bo dalej się nie dorobiłam
- masło - ja dałam wiejskie sklarowane tzw masełko ghee - około 3 łyżki
- sól
- cukier
- ewentualnie goździki (ja dodałam), trawa cytrynowa lub mleczko kokosowe, anyż
lane ciasto *:
- dwa jajka
- ok. 3-4 łyżeczki mąki
- sól
Dynię kroimy na kawałki i podduszamy na maśle do miękkości. Kiedy dynia będzie miękka zalewamy ją mlekiem do pokrycia i gotujemy z korą cynamonową i kardamonem. Gotujemy na wolnym ogniu, aby wygotować aromat z przypraw, a następnie wyjmujemy je z garnka. Ja zamiast kardamonu dodałam 3 goździki. Miksujemy na gładką masę. Doprawiamy cukrem i odrobiną soli, dla złamania smaku i podajemy z kluseczkami lanymi.
Jeśli lubimy możemy wzbogacić smak mleczkiem kokosowym, goździkami, anyżem lub trawą cytrynową.
* przepis na lane ciasto:
Jaja rozwiercamy w garnuszku. Dodajemy mąki cały czas rozwiercając - ciasto ma być lejące, ale jednolite. Lekko solimy. Na wrzącą wodę wlewamy delikatnym strumieniem ciasto, odgarniając wypływające kluseczki łyżką. Trzeba to robić w miarę szybko, aby nam się nie posklejały oraz aby pierwsze nie rozgotowały się zanim wlejemy resztę. Całość powinna trwać dwie minutki;)
Można cisto wlewać bezpośrednio na zupę:)
Smaczności !!!
Przepis jest autorstwa Michała Tkaczyka - Szefa Kuchni Hotelu Bristol w Warszawie.
Przyjedź i ugotuj mi ją na śniadanko! Tak!! Uwielbiam zupkę dyniową! Z kluseczkami, a jaki ma kolorek piękny :)
OdpowiedzUsuńDomi uważaj bo przyjade ;)
OdpowiedzUsuńMam się na baczności :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta zupa, świetny pomysł na śniadanie dla Malutkiego:)
OdpowiedzUsuńKról : mam nadzieje, ze choć Twój nie pogardzi :D
OdpowiedzUsuń