Szukaj w blogu

Google Website Translator Gadget

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dynia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dynia. Pokaż wszystkie posty

6 września 2014

Brownie dyniowe

BROWNIE DYNIOWE

Kilka dni temu świętowaliśmy Dzień Czekolady. A ja musiałam zjeść coś mega czekoladowego. W lodówce zaś leżakowała sobie resztka dyni. I tak, po oglądnięciu dużej ilości inspiracji sama stworzyłam ciężkie, mocno czekoladowe i wilgotne brownie dyniowe. W moim domu to jest tak, że ja robię brownie, a mój Mąż pyta czy mi zakalec wyszedł ;) Na szczęście na apetyt i uznanie drugiego Mężczyzny Mojego Życia zawsze mogę liczyć w tych kwestiach - miłość 3,5 latków jest wielka do brownie i do mamy. Pół blachy chyba sam spałaszował ;) A skoro dziecię uznało, że "pycha", to Wam polecam  z czystym sumieniem :) 

28 listopada 2012

zupa dyniowa z pieczonych warzyw czas na POMARAŃCZ Tęczy Smaków

ZUPA DYNIOWA 

Z PIECZONYCH WARZYW



Zupka ta powstała wczesną jesienią, kiedy dynie królowały na naszych stołach. Przepis jest autorski, ale natchnęła mnie Blogowiczka (niestety nie pamiętam która, jeśli się przyzna - z chęcią jej Imię tutaj umieszczę ! ) opisująca jesienne smaki w programie Polskiego Radia z Agnieszką Kunikowska rozmawiająca. Działo się to podczas, któregoś niedzielnego popołudnia (a może sobotniego ? ), kiedy jechałam do swoich Teściów. Audycja była mega ciekawa, ale że jestem młodym kierowcą, to bardziej z rozsądku, niż z chęci - wszak wiozłam Dwa moje Skarby Najdroższe - starałam się skupić bardziej na jeździe niż składnikach owej pysznej zupy z dyni pieczonej ;) Ale inspiracja w główce została i już niedługo potem, popołudniu zrobiłam swoją wersję zupy z pieczonych warzyw, mniej więcej starając się odtworzyć składniki. Nie wiem czy się udało, ale zupa z pewnością. Wszyscy w Trójkę zjedliśmy po dwie miseczki i jeszcze nam było mało ;) 
Zupa dyniowa z pieczonej dyni ma zupełnie inny smak niż z surowej - szczerze polecam. Obecnie robię i taka z samej dyni, ale zawsze zbyt szybko znika z talerzy, by zrobić jej zdjęcie. Gdy się mi uda ten wyczyn obiecuje i takiej przepis zamieścić. A na razie zapraszam Was na POMARAŃCZOWY akcent Tęczy Smaków ! :) Już półmetek prawie !!! :) Jakie będą Wasze propozycje ?


Składniki:
  • 1 dynia - około 800 g z miąższem
  • 2 średnie cebule
  • 3 wąskie marchewki
  • kostka warzywna 
  • pieprz
  • sól
  • oliwa
  • curry
  • szczypta imbiru
  • szczypta chili
  • 400 - 450 ml gorącej wody
  • oliwa

Naczynie żaroodporne posmarować oliwą. Dynię wydrążyć, obrać, pokroić w dużą kostkę. Marchew obrać, pokroić w dość cienkie plastry- wtedy szybciej się upiecze. Cebulę obrać, pokroić w grube plastry. Wszystko wrzucić do naczynia - cebulę porozrywać w palcach na talarki. Popieprzyć, posolić. Wstawić do piekarnika nagrzanego na 160'c i podnieść temperaturę do 180'c. Po 15 minutach polać całość odrobiną oliwy i piec jeszcze 20 minut. 
Ugotować wodę, rozpuścić kostkę warzywną. 
Dynie i warzywa przełożyć do garnka (razem z oliwą) i dodać bulion. Zblenderować na krem (należy zrobić to dokładnie - szczególnie marchewkę - moja okazała się lekko twardawa, a ja  miałam za mało czasu na późniejsze dłuższe gotowanie całej zupki i była nieco uciążliwie wyczuwalna ). Dodać imbir, chili i curry. Zagotować i gotować jeszcze 5-7 minut do ewentualnej miękkości marchwi. Podawać z grzankami. Smaczności !! :)



kategoria pomarańczowa

16 listopada 2012

Wegetariańskie empanadas z mozzarellą na jesiennie

wegetariańskie

EMPANADAS 

Z MOZZARELLĄ NA JESIENNIE




Przepis prosto z pieca. Powstał dokładnie dwie godziny temu. Pierożki powstały zaś w niecałe półtorej. Z racji piątku, postanowiłam wczoraj zrobić wegetariańska wersję Empanadas, czyli meksykańskich pierożków. Plan był prosty - miało być jesiennie, pożywnie i z możliwością na wynos, gdyż Mężuś dzisiaj dyżuruje. Ale oczywiście mimo planu, zabrałam się za nie za późno i w dobrym biegu ofiarowałam świeżutkie i pachnące, zapakowane w miseczkę, Mojemu Słońcu stojącemu w drzwiach. Ale pachniały tak pięknie, że podczas zdjęć nie mogłam się oprzeć i już jednego spróbowałam - są bombowe! Z dynią, brokułem, marchewką i mozzarellą, z nutą curry....Czyż nie jesiennie? Już nie mogę się doczekać, kiedy spałaszuję resztę ze Smykiem :) A Was zostawiam z przepisem...

27 października 2012

Jogurtowe ciasto marchewkowo - dyniowe:) proste i pyszne :)

CIASTO 

MARCHEWKOWO DYNIOWE 

(na jogurcie greckim)


Szukałam wszędzie takiego ciacha i nie znalazłam. Więc wymyśliłam je sama. Przyznaję, że jest to drugie podejście do tej kombinacji. Za pierwszym razem zepsuliśmy nieco mikser z Synkiem;) Efektem czego, zamiast ciasta, wyszeło z piekarnika coś pomiędzy grubym naleśnikiem a omletem... . Jednym słowem ciacho pięknie siadło ;) Ale nawet w takim stanie Maluchowi smakowało okropnie, więc nie strudzona podeszłam do niego po raz drugi. Tym razem postawiłam już na pełną prostotę i się opłaciło. Ciacho robi się chwilkę. Idealnie nadaje się na pieczenie z Maluszkiem. A ten zapach w domu....mmmm...poezja. Ciasto jest wilgne i aromatyczne. A - czego się zupełnie nie spodziewałam - dzięki,zdaje się dodatkowi przyprawy korzennej, bardzo długo zachowuje świeżość :) Na pewno zagości jeszcze tej jesienni na mym stole :) Zwłaszcza, że domagają się go  Oba Moje Kochane Chłopaki :) Polecam gorąco ! 



Składniki na tortownicę 22cm (ja swoje piekłam w silikonowej formie do tarty ;) :

 ciasto:
  • 2 jaja
  • pół szklanki cukru pudru
  • kubeczek jogurtu greckiego - 200 ml
  • pół szklanki oleju słonecznikowego
  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 2 łyżeczki przyprawy korzennej - ja użyłam resztki mieszanki Domi ;)
  • 2 łyżeczki suszonej skórki pomarańczowej 
  • mały kawałek dyni ( naprawdę mały - został mi z zupki, taki pasek może 10 cm na grubość)
  • 1,5 marchewki - pół zjadł mój Mały Pomocnik ;)
  • ciut mleka
polewa:
  • 2 łyżeczki masła
  • pokaźna łyżka ciemnego kakao
  • jakieś 10 łyżek wody 
  • 2 łyżeczki cukru


Ciasto przygotowujemy troszeczkę, jak ciasto na muffinki ;)

Dynię obraną zcieramy na tarce jarzynowej na grubych oczkach, zaś marchewkę ( również obraną ;) ) na oczkach małych. 
Jajka ubijamy do spienienia. Następnie nadal ubijając, stopniowo dodajemy cukier puder i ubijamy całość na gładki krem. Kiedy możemy już pisać kremem, jak mawia moja Mamusia (czytaj mikser zostawia nam ślady ) , dodajemy stopniowo, łyżeczka po łyżeczce jogurt grecki, nadal ubijając. Następnie pod koniec ubijania dolewamy do masy strużką olej i ubijamy całość do połączenia się składników. Masę odstawiamy. 
W osobnej misce mieszamy wszystkie suche składniki : mąkę przesiewamy, dorzucamy proszek, sodę, skórkę pomarańczową i przyprawę korzenną. Do nich wlewamy ubitą masę jajeczną i delikatnie dwa, trzy razy mieszamy w jedną stronę, zagarniając mąkę od spodu. Następnie dodajemy  marchewkę i dynię i mieszamy delikatnie całość składników do połączenia się ich ze sobą. Gdyby ciasto było zbyt gęste, dolewamy odrobinę mleka. 
Ciacho wylewamy na tortownicę - ja użyłam silikonowej, więc niczym ją nie smarowałam - i pieczemy w 190'c około 30 - 35 minut. Po tym czasie robimy test patyczkowy.  Na wszelki wypadek nie otwierałam piekarnika wcześniej, aby ciacho nie padło ;)
Zostawiamy do ostygnięcia. 

W tym czasie robimy polewę. Wszystkie składniki umieszczamy w garnuszku i podgrzewamy na bardzo małym ogniu, mieszając, do momentu rozpuszczenia się cukru. Wyłączamy gaz. Odstawiamy na chwilkę. 
Lekko ostudzone ciasto polewamy lekko już zastygającą i gęstniejąca polewą. 
Smaczności !!! :)



6 października 2012

amerykańska zupa dyniowa = Dynia po amerykańsku - tylko dla Maluszków ? neee...

AMERYKAŃSKA ZUPA DYNIOWA



Postanowiłam zrobić z dyni zupkę. Ale zupę, którą i Mój Szkrab mógłby zjeść. Tak jak pisałam, Mały zjada już wszystko co znajduje się na naszym talerzu, dlatego moja kuchnia ostatnio mało obfituje w przyprawy...No chyba, że akurat na coś szczególnie mamy ochotę :) Przeszukałam trochę blogów i na Jedzonku Malucha znalazłam taką pyszną szybką zupkę. Napisano, że można ją serwować po 18 miesiącu, jednak wszystkie składniki w diecie mojego Malca są od dłuższego czasu, więc postanowiłam spróbować - może już czas na zupkę nastał. Ach, bo zapomniałam dodać , że Malec odkąd ma zębów 5 odmawia jedzenia czegokolwiek - no prawie czegokolwiek- łyżeczką. Musi gryźć i już ;) Zupka wyszła pyszna. W zasadzie wyszedł krem z dynii, bo została zmiksowana. Jednak Brzdąc akurat na zupkę ochoty nie miał... za to Mama i Tata tak - zjedli po dwa talerze :P

Składniki : 
  • 1 litr bulionu z kurczaka  (ja zrobiłam z jednego podudzia kurczaka, marchewki, pietruszki, litra wody, natki pietruszki, cebuli, dwóch liści laurowych,  dwóch zieli angielskich i dwóch ziarenek pieprzu, łyżeczki jarzynki bezglutenowej- gotowany 40 min- przecedzony)
  • 40 dag dyni
  • 40 dag ziemniaków
  • 4 cebule dymki
  • 2 marchewki
  • 2 łyżki tymianku - w mojej wersji 2 łyżeczki
  • sól
  • pieprz (mielony)
  • śmietanka 18% do zup i sosów

Dynię i ziemniaki pokroić w kostkę, dymkę w krążki, a marchewki na cienkie plasterki. Zagotować bulion, dodać wszystkie warzywa. Gotować od 15 do 30 minut, pod przykryciem na wolnym ogniu, aż warzywa zmiękną. Na koniec gotowania dodać tymianek, sól i pieprz do smaku. Zmiksować blenderem. Nalać do miseczek. Wierzch polać śmietanką i delikatnie zawirować. Smaczności :)





21 listopada 2011

Dyniowa z curry - orientalna kuchnia Pani

KREM Z DYNI Z CURRY



Na wczorajszym obiedzie, oprócz lasagne, była też zupa...Miała być inna, ale moja dynia zamieszkała w mej lodówce dawno temu, i zdecydowanie wymagała utylizacji ;) Mój krem wyszedł wprawdzie zupką, gdyż robiłam wersję z półtora porcji i troszeczkę za dużo wlałam jednak bulionu warzywnego, ale i tak wyszła przepyszna. Goście zjedli po dwa talerze, więc to chyba nie tylko moje zdanie. Podałam ją z grzankami czosnkowymi, zamiast chuntey śliwkowego . Piękny kolor pomarańczy i zapach, który pieścił moje zmysły. Mąż stwierdził, że zupka jest bardzo orientalna. Przepis zaczerpnęłam z tegorocznej listopadowej  Pani. Jego autorem  jest  Tadeusz Pióro - autor książki kulinarnej "Czterdzieści cztery przyjemności"' poeta, historyk literatury




Składniki:
  • 600g dyni
  • czerwona cebula
  • ząbek czosnku
  • litr wywaru warzywnego - w wersji zawiesistej zupki trochę ponad 1,5 l
  • łyżeczka proszku curry
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • oliwa 
  • sól morska
do przybrania: chuntey z mango albo śliwek, surowe orzeszki ziemne

czosnkowe grzanki:
  • kilka kromek białego pieczywa
  • łyżka oliwy
  • 1/4 kostki masła
  • sól czosnkowa
  • kilka kropel soku z cytryny

Dynię obieramy, kroimy na kawałki. Szklimy cebulę w oliwie, dodajemy posiekany czosnek, mieszamy, potem kolejno curry i paprykę, mieszamy, następnie dynię, mieszamy. Wlewamy wywar i gotujemy ok. 30 minut, aż dynia będzie miękka. Miksujemy na puree, solimy. 
Orzeszki prażymy na suchej patelni, a gdy ostygną, wyłuskujemy z łupinek, grubo siekamy. Przybieramy zupę orzeszkami i sosem chuntey. 




Grzanki: 
W miseczce masło rozcieramy z solą czosnkową i sokiem z cytryny. Smarujemy kromki masełkiem z obu stron, kroimy w kosteczkę. Podpiekamy chwilkę na suchej patelni - pod koniec dodajemy łyżkę oliwy. 

Smaczności !! :)












10 listopada 2011

Żółta zupka z dyni na śniadanie?Oj tak:)

MLECZNA ZUPA DYNIOWA



Zupka ta powstała wczoraj z chęci ugotowania coś mojemu Małemu Szkrabowi. Ostatnio jadamy już pełny obiad ( 2 posiłki - o GLORIA :) ), więc Mama ma dodatkową motywację, by gotować zdrowo i smacznie. Mój Szkrab bowiem ma wybredne podniebienie;) Zupkę znalazłam na Blogu Szefów Kuchni (szczerze polecam). Zauroczyła mnie faktem, że jest na mleku - byłam przekonana, że Smyk zje ją ze smakiem. Nieco się przeliczyłam, bo spróbowaliśmy tylko jednej łyżeczki...Ale bynajmniej nie oznacza to, że zupka jest niedobra - PRZECIWNIE. Po prostu wczoraj był dzień na chleb i wodę - dosłownie. Moje Maleństwo skutecznie odmawiało innych posiłków- nawet ukochanym ziemniaczkiem pluło. Jedynie obwarzanek popijany wodą przyjęty był głośnym mlaskaniem i bananem na twarzy. No cóż.... . O gustach się nie dyskutuje;)
No więc jaka jest ta zupa ?? Pyszna. Moim skromnym zdaniem po jej konsumpcji. Moja wprawdzie wyszła bardziej mleczna, niż dyniowa (za bardzo rozgotowałam dynię na początku, która puściła sok i chyba dlatego więcej mleka mi się wlało), za to doskonale sprawdzi się na rodzinne śniadanie. Lub jako sycące drugie śniadanko po zimnym listopadowym spacerze... . 
Jedynie nie polecam gotować w niej lanego ciasta, jak ja to zrobiłam. Wyszła bardzo gęsta dzięki temu, więc jeśli wolimy rzadszą, ugotujmy osobno kluseczki we wrzątku.
A tak w ogóle zupka przy okazji ma piękny ŻÓŁTY kolorek i jest moim pierwszym Wpisem do Mojej Akcji Tęcza Smaków :D Bo tak, jak obiecałam, i ja podejmuję tęczowe wyzwanie :) 




Składniki:
  • ćwiartka dyni wydrążonej i obranej ze skórki ( takiej 3kg;) )
  • mleko 
  • kora cynamonu - ja dałam 2 laski
  • 1-2 pestki kardamonu - ja niestety nie dodałam, bo dalej się nie dorobiłam
  • masło - ja dałam wiejskie sklarowane tzw masełko ghee  - około 3 łyżki
  • sól
  • cukier
  • ewentualnie goździki (ja dodałam), trawa cytrynowa lub mleczko kokosowe, anyż
 lane ciasto *:
  • dwa jajka
  • ok. 3-4 łyżeczki mąki
  • sól

Dynię kroimy na kawałki i podduszamy na maśle do miękkości. Kiedy dynia będzie miękka zalewamy ją mlekiem do pokrycia i gotujemy z korą cynamonową i kardamonem. Gotujemy na wolnym ogniu, aby wygotować aromat z przypraw, a następnie wyjmujemy je z garnka. Ja zamiast kardamonu dodałam 3 goździki. Miksujemy na gładką masę. Doprawiamy cukrem i odrobiną soli, dla złamania smaku i podajemy z kluseczkami lanymi. 

Jeśli lubimy możemy wzbogacić smak mleczkiem kokosowym, goździkami, anyżem lub trawą cytrynową. 

* przepis na lane ciasto:

Jaja rozwiercamy w garnuszku. Dodajemy mąki cały czas rozwiercając - ciasto ma być lejące, ale jednolite. Lekko solimy. Na wrzącą wodę wlewamy delikatnym strumieniem ciasto, odgarniając wypływające kluseczki łyżką. Trzeba to robić w miarę szybko, aby nam się nie posklejały oraz aby pierwsze nie rozgotowały się zanim wlejemy resztę. Całość powinna trwać dwie minutki;) 
Można cisto wlewać bezpośrednio na zupę:) 

Smaczności !!!



Przepis jest autorstwa Michała Tkaczyka - Szefa Kuchni Hotelu Bristol w Warszawie.




   
TĘCZA SMAKÓW

23 października 2011

Korzenne ciacho z dynią

IMBIROWO - CYNAMONOWE 
CIACHO Z DYNIĄ



Ciacho powstało wczoraj w ramach szybkiego zagospodarowania powoli marszczącej się dyni leżakującej w lodówce. Zabierałam się do niego ze trzy dni. Zupełnie nie potrzebnie - okazało się faktycznie najprostsze na świecie. Dokładnie tak, jak pisała Szana :) Moją jedyną modyfikacją jest dodany imbir zamiast kardamonu, którego w mej szafce kuchennej brak. Ciacho może powstać, jeśli mamy robota kuchennego, dosłownie jedną ręką. U mnie tak powstawało, w ramach oswajania tegoż Strasznego Potwora, który buczy tak okropnie, że trzeba się ukrywać najlepiej na mamy głowie. A już na pewno na jej rękach mocno przytulonym do jej szyi. Nie wiem, co się podziało mojemu Szkrabowi, ale na pewno muszę częściej robić znów ciacha ucierane,aby robot z przerażającego stał się fascynujący - a nie odwrotnie ;)
Ciacho wyszło pycha! Nawet Szkrab nim nie pogardził zajadając na podwieczorek spory kawałek :) Jedyną jego wadą jest to, że uzależnia :) Szanusi dziękuje bardzo za inspirację :)



Składniki:
  • 2 szklanki startej na dużych oczkach dyni
  • 3 duże jajka 
  • szklanka cukru
  • szklanka oleju - u mnie słonecznikowy
  • 3 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki mleka
  • łyżeczka sody
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki imbiru (lub kardamonu)

Jajka ucieramy z cukrem do "białości". Następnie dodajemy do nich olej, mąkę, przyprawy i sodę. Całość miksujemy.  Gdy ciasto jest za gęste - dodajemy mleko (ja dodałam tak czy tak ;) ).  Następnie mieszamy ciasto dokładnie z dynią. Dużą blachę ( u mnie była to akurat średnia blacha ) smarujemy dokładnie masłem i obsypujemy bułką tartą - ja poszłam na łatwiznę i wyłożyłam ją papierem do pieczenia. Wylewamy ciasto i pieczemy w 175'c przez około 40-50 minut ( do suchego patyczka) . Smaczności :)


7 października 2011

Dynia zamknięta w słoiczku czyli dżemik z wanilią i amaretto


DŻEM Z DYNI Z WANILIĄ 
I  AMARETTO


Dżemem z dyni poczęstowała mnie moja sąsiadka jakoś rok temu. Pychotaaa... No, więc w tym roku to ja przystąpiłam do dzieła. Oczywiście nie była bym sobą, gdybym nie poszukała czegoś bardziej oryginalnego ;) Znalazłam ten przepis na blogu Magia w Kuchni. Faktycznie wyglądał magicznie. I zapewniam Was, że dokładnie tak smakuje :) Aż mi się micha cieszy na myśl, że w środku zimy będziemy jeść takie pyszności :) 

4 października 2011

Wygrana w konkursie makaronowym i pyszne dyniowe muffinki w nagrodę ;)

Uwaga! Chwalę się;)

Mój przepis na Spaghetti Alfredo z Wędzonym Łososiem został wyróżniony w konkursie Potrawy z Makaronu :D organizowanym w ramach Akcji Kulinarnej przez Potrawę :) Poczułam się zupełnie wyjątkowa ;) Dziękuje jej bardzo za wyróżnienie :) Dziękuję też Królowi , który jojczył, żebym ten przepis wreszcie dodała ;P No i w nagrodę dodatkową dla samej siebie ;) wyczarowałam dziś ....

DYNIOWE MUFFINKI Z ZIARENKAMI CZEKOLADY



Bo dzisiaj propozycja typowo jesienna :) Dojrzały dynie, wszędzie pomarańczowo, czerwono i żółto:) Pomarańczowy to ulubiony kolor Mojego Malucha, więc kiedy na stole pojawia się dynia zaczyna się zabawa - jak ją zrzucić, sturlać, wziąć w łapki ??? Ciężkie zadanie dla 9 miesięcznego Brzdąca ;) Ale za to jaka zabawa w podglądaniu czarującej Mamy w kuchni, która dodaje to coś pomarańczowe .... :)
A dziś owa Mama prezentuje Wam wyczarowane Dyniowe Muffinki :) Bazą do ciasta był przepis ten sam co do Muffinek z Lentilkami  ze stronki Doradcy Smaku :) Mój pomysł to nadzienie - niezbyt słodkie a jednocześnie wciągające :) Polecam gorąco, zwłaszcza, że te muffinki również są dobrą przekąską dla Maluszków:) 



Składniki:
  • pół szklanki mleka
  • 2 łyżki oleju - ja dodałam słonecznikowego
  • 1 jajko
  • 1 szklanka mąki - u mnie tortowa przesiana
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki cukru
  • 1/8 dyni - około 200g - obranej ze skórki
  • płatki czekoladowe

Wymieszać w osobnych miskach suche ( mąka, proszek, soda, cukier) i mokre (mleko,olej, jajko) składniki. Połączyć niedbale wszystko razem.  Dynię pokroić w drobniutką kosteczkę.  Dodać do masy - delikatnie wymieszać. Posypać całość płatkami czekoladowymi tak, by zrobiła się jakby wierzchnia czekoladowa warstwa :) Delikatnie wymieszać całość. Nakładać do foremek muffinkowych i piec w 200'c około 15-20 min. Smaczności :)




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...