BURACZKI ZASMAŻANE
Post ten jest w sumie chyba bardziej dla mnie. Bardzo lubię buraczki zasmażane. Zwłaszcza do mielonych kotlecików. Pomimo, iż przepis na nie jest bajecznie prosty, prawie zawsze dzwonię do Mojej Mamusi i upewniam się, że tak należy je zrobić ;) Dlatego dziś dla wszystkich i dla mnie też to prościutkie danie, które robi się pięć minut, jeśli ma się już gotowane buraczki z barszczu. Smaki dzieciństwa - tak na początek :) w ramach Kuchni Retro :)
SKŁADNIKI:
- gotowane buraczki - mogą być z barszczu
- masełko -w zależności od ilości buraczków około 1-2 łyżki
- pieprz
- sól
Buraczki zcieramy na tarce na miałko (na tej części do ścierania ziemniaków na placki ziemniaczane). Masło rozpuszczamy, wrzucamy buraczki, smażymy mieszając. Solimy i pieprzymy do smaku. Gdy buraczki wchłoną masełko, wyłączamy. Podajemy na ciepło. I ....już :) Smaczności !
tak bez chrzanu? eee...:)
OdpowiedzUsuńjustyne : bez bez :) to mają być zasmażane,a nie ćwikła :)
OdpowiedzUsuńBrrr... moja wielka zmora - ciepłe buraczki...
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie tak wyglądają, wołają "zjedz nas, zjedz" :)
Domi : hihihi - oj bidulo...
OdpowiedzUsuń