Szukaj w blogu

Google Website Translator Gadget

18 października 2011

Spaghetti z "Ojca Chrzestnego" (Godfather's Spaghetti)

Godfather's Spaghetti
czyli
Spaghetti z "Ojca Chrzestnego"


Powinnam napisać raczej Spaghetti według przepisu Clemenza, gdyż dziś primii patti w Klasycznym Stylowym Wydaniu. W filmie Coppola jest taka słynna scena (dokładnie 56:55 minuta filmu), gdy raczy Clemenzo tym przepisem Michael'a Corleone. Scena trwa dosłownie 30 sekund. Pierwszy raz przepis ten zrobił Mój Ukochany Mąż, gdy dopiero się poznawaliśmy, aby mnie zaskoczyć w kuchni. Udało mu się. Okazuje się, że przepis z ekranu jest IDEALNY - to najlepsze spaghetti jakie jadłam do tej pory w życiu. Dziś mam nadzieję mile zaskoczę Was ja :) Kiedy zobaczyłam Via Italia! na Durszlaku od razu pomyślałam o tym spaghetti.  Wprawdzie Clemenzo dla potrzeb sceny proporcje ma w wersji "odrobinę", więc u mnie wersja dla Was bardziej skonkretyzowana, ale sposób wykonania będzie dokładnym cytatem z filmu. I uwierzcie mi - nie trzeba NIC poprawiać, ani doprawiać. 



Składniki na 2-3 osoby:
  • oliwa z oliwek
  • czosnek (2 ząbki)
  • przecier pomidorowy ( u mnie 160g)
  • kiełbasa ( u mnie laska podwawelskiej)
  • klopsiki ( w mojej wersji z racji braku koplisików gotowych po prostu 125g mielonego mięsa wieprzowo-cielęcego)
  • odrobina czerwonego wina (dość duża odrobina;))
  • cukier (jakieś 2 łyżeczki)
  • pół opakowania spaghetti

Cytując : " Podgrzewasz odrobinę oliwy, smażysz czosnek, potem podsmażasz przecier pomidorowy, żeby nie przywarł. Do tego wrzucasz kiełbasę i klopsiki... odrobinę wina...trochę cukru ... - i gotowe ! " . 

A więc, jeszcze raz :

Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu na al dente.
Czosnek siekamy na drobno, kiełbasę obieramy ze skórki i kroimy w półplasterki. Podgrzewamy odrobinę oliwy z oliwek, wrzucamy czosnek i podsmażamy. Do niego wrzucamy przecier pomidorowy cały czas mieszając, aby nam nie przywarł do patelni. Do tego wrzucamy pokrojoną kiełbasę i mięso mielone, mieszamy, aby mięso mielone nam się ładnie połączyło z sosem. Podlewamy odrobinę winem - u mnie tak z pół kieliszka. Dodajemy około 2 łyżeczki cukru. Podgrzewamy całość . 
Serwujemy z żółtym serem posypanym po wierzchu - Clemenzo nie podawał , ale to przecież oczywistość :) Włosi KAŻDE spaghetti jedzą z żółtym serem :) 

SMACZNOŚCI! 



10 komentarzy:

  1. Takie proste i autentyczne przepisy są najlepsze! Uwielbiam ten film. I tę scenę, gdy wszyscy faceci Corleone siedzą razem w kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  2. mopswkuchni :) hihih dokładnie :)ja kocham książkę, ale film też podbił moje serce :) i żołądek ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. O takiej wersji spaghetti jeszcze nie słyszałam! :) Ale wygląda smakowicie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny przepis. Ja wina nie żałuję Clemenza dawał mało :D U mnie pół kieliszka, to duże pół, trzeba mieć wyczucie, aby to był sos a nie zupa. Obok tradycjnej carbonary moja ulubiona wersja spaghetti :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) moja również ! Pozdrawiam serdecznie i witam u siebie - szkoda, że nie wiem kogo :(

      Usuń
  5. Hej, jakie wino najlepiej wykorzystać w tym przepisie, słodkie, wytrawne, czy coś pomiędzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze używam półsłodkiego lub półwytrawnego , bo innych nie pijam ;)

      Usuń
  6. Właśnie skorzystałam z tego przepisu i spaghetti wyszło przepyszne! Dolałam półwytrawnego wina i w nim chyba tkwi tajemnica smaku.:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz:)Anonimy proszę o podpis - będzie nam się milej rozmawiać :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...