Szukaj w blogu

Google Website Translator Gadget

26 października 2012

Pesto z roszponki z prażonym słonecznikiem czyli wega dieta od piątku

PESTO Z ROSZPONKI 

Z PRAŻONYM SŁONECZNIKIEM



Wszystkich zaniepokojonych od razu uspokajam - nie przechodzę na dietę wege. Nie, nie, nie. Ja mięso kocham, uwielbiam i nie kryje się z tym, ze drapieżnikiem jestem. I jako drapieżnik pożądam krwistych befsztyków, soczystego kurczaka i domowej wiejskiej kiełbasy. Jednak, jako zdeklarowana katoliczka, w piątki trzymam post. I wtedy bardzo lubię sięgać do diety wegańskiej i wegetariańskiej - lekkiej, dobrze strawnej, zbilansowanej i bezmięsnej. Co oczywiście nie oznacza, że dania bezmięsne królują na mym stole jedynie w piątki bądź od święta. Generalnie wyznaję zasadę, że trzeba jeść wszystko, ale małymi porcjami. Minimum pięć posiłków dziennie i dużo pić. I tak też uczę Synka. On jada często i wszystko. Od początku, gdy już zaczął jadać wszystko ;) Jeśli czegoś w danej chwili nie polubi, próbuję znów za jakiś czas - zwykle z sukcesem. I póki co taka dieta się świetnie sprawdza. Do tego dużo ruchu i pół sukcesu za nami :) Ostatecznie przyzwyczajenia żywieniowe kształtuje się od dziecka, więc taka pseudo eko Mama jestem ;) Wprawdzie ostatnio jakoś zdecydowanie poczułam się Panią Przed Trzydziestką i stwierdziłam, że czas dokładniej się przyglądać co w moim <wszystko> dominuje, ale... o tym w innym poście. Bo miało być o pesto.... 
Do tej pory roszponkę używałam jedynie do sałatek. Ale chcąc wykorzystać zapas, który zazimował w mojej lodówce, sięgnęłam po inspiracje. I tak po przeglądnięciu kilku blogów, dowiedziałam się, że z tej zielonej i wesołej roślinki można wyczarować i pesto i zapiekankę i sos do makaronu...ba! można nawet wyczarować zupkę. Ponadto jest ona źródłem (cytując za Beą z bloga Bea w kuchni witaminy A i C (witamina C ułatwia np. przyswajanie żelaza), witaminy B9 / kwasu foliowego (100g roszponki to aż 46% naszego dziennego zapotrzebowania w kwas foliowy !), jest też cennym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3 oraz błonnika.  
Poczytałam, podumałam i stworzyłam pesto, które Wam dzisiaj prezentuje :) Oh, pardom ! Stworzyliśmy, bo Mój Malec dzielnie blenderował całość ;) Wyszło dużo delikatniejsze, niż pesto z bazylii, o lekko orzechowym smaku. Zamknięte w słoiczku, możecie z powodzeniem przechowywać w lodówce około tygodnia :) Doskonale sprawdza się do tostów, jak i do makaronu :) Do czego jeszcze opowiem, gdy wypróbuję ;) 



Składniki na mały słoiczek:
  • około 100 - 120 g roszponki
  • 1 ząbek czosnku
  • garść ziaren słonecznika
  • ok. 1/3 szklanki oliwy z oliwek
  • sól
  • pieprz


Roszponkę opłukać, oderwać korzonki i wrzucić do blendera. Lekko zmiksować. Dodać obrany i pokrojony w plasterki ząbek czosnku. Słonecznika uprażyć na suchej, najlepiej teflonowej, patelni co jakiś czas potrząsając nią, aby się nam nie przypalił. Dodać do roszponki. Zalać całość oliwą, posolić i popieprzyć. Zblenderować wszystko do uzyskania w miarę jednolitej, gładkiej, aksamitnej masy (gładkość zależy od Waszych upodobań). Przełożyć do słoiczka. Przechowywać w lodówce. Smaczności !! 



9 komentarzy:

  1. Roszponka moja ukochana...musze sobie to pesto sprawić:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko wypróbuj koniecznie :) mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło :)

      Usuń
  2. O, ale apetycznie to wygląda :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie się prezentuje :)
    nigdy nie jadłam takiego wynalazku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja też nie - to był pierwszy raz ! ;) i był pyszny :)

      Usuń
  4. nie ma nic lepszego od domowego pesto ... a TWÓJ PRZEPIS BARDZO CIEKAWY !

    OdpowiedzUsuń
  5. Też postaram się wypróbować ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz:)Anonimy proszę o podpis - będzie nam się milej rozmawiać :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...