PENNE ALL'ARRABBIATA
(przepis Roberta Makłowicza)
Jakiś czas temu zaczęłam zbierać przepisy Roberta Makłowicza, dostępne w sklepach Tesco. Generalnie lubię akcje typu <znany Mistrz dzieli się swoimi przepisami>. Zwłaszcza, że przepisy Pana Roberta zawsze mnie inspirują, a jego programy kulinarne bardzo do mnie przemawiają. Poza tym, ja uwielbiam patrzeć, jak Makłowicz sprzedaje swoje przepisy - to w jaki sposób ten Facet je, sprawia, że od samego patrzenia robię się głodna ;) No i to, że przy okazji dowiedzieć się można kupę o świecie, jest drugą - moim zdaniem - świetną stroną medalu tychże programów. Zaś fakt, że Pan Robert od razu daje wskazówki, co można użyć w normalnej polskiej kuchni, aby danie nie straciło smaku, jest strzałem w dziesiątkę. No, ale nie o Makłowiczu dzisiaj, a o makaronie miało być...
Penne, które Wam dzisiaj prezentuję, okazało się jednym z najlepszych, jakie do tej pory jadłam. Proste, a zarazem mające pełne smaku danie. Smakowało i mnie, i mojemu Mężowi, a główny Smakosz makaronu w naszym domu, zjadł pełny talerzyk, domagając się dokładki ;)
Penne all' arrabbiata jest klasycznym przepisem pochodzącym (cytując za Panem Robertem) z Lacjum, popularnym w całych Włoszech. Ma wiele wersji różniących się od siebie detalami, choć zawsze chodzi o rurki w pomidorowym, pikantnym sosie z dodatkiem pancetty, czyli włoskiego suszonego boczku. W sezonie oczywiście najlepiej użyć świeżych pomidorów wcześniej obranych ze skórki i pozbawionych pestek. Stopień ostrości dania zależy od naszego gustu, lecz zawsze powinno być choć trochę pikantne.
Czyż zatem można sobie wyobrazić lepszy i prostszy sposób na uczczenie Światowego Dnia Makaronu w roku 2012? Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na dzisiejszy obiad - polecam zatem gorąco - toć to dopiero południe, a coś ciepłego i sycącego należy się naszym brzuszkom w ten pochmurny, zimny i mglisty dzionek, jak dziś :)
Składniki na ok. 4-6 porcji:
- 500 g makaronu penne (rurki)
- 100 g bekonu lub surowego wędzonego boczku (ew. pancetty)
- 6 łyżek oliwy z pierwszego tłoczenia
- 2 suszone papryczki peperoncini lub 1 świeża papryczka chili lub ew. szczypta chili w proszku - u mnie ostatnia wersja ;)
- 3-4 ząbki czosnku
- 1 puszka (425 g) włoskich pomidorów pelati, najlepiej krojonych - u mnie, za radą Mistrza, były to sezonowe pyszne polskie świeże pomidorki, obrane ze skórki i pozbawione pestek;)
- 1 pęczek natki pietruszki
- świeżo starty ser pecorino ew. parmezan do posypania
- sól
Do oliwy na patelni dodajemy drobno posiekany czosnek i pokruszone peperoncini lub drobno pokrojona chili - ja posypałam czosnek szczyptą chili - smażymy chwilę, aż czosnek się lekko zrumieni.
Dodajemy pomidory i posiekaną natkę pietruszki, dusimy na średnim ogniu ok. 10 minut, soląc do smaku (jeśli sos za bardzo odparuje, podlewamy go nieco wodą spod gotowania makaronu).
Dodajemy usmażony bekon, gotujemy sos kolejne 2-3 min.
Ugotowany al dente makaron odcedzamy, mieszamy na patelni z sosem. Podajemy, posypawszy każdą porcję serem. Smaczności !!! :D
Jeśli jednak ten przepisik do Was nie przemówił, zapraszam po inne inspiracje makaronowe do FOTO KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ po prawej stronie lub zakładki makarony :)
Też lubię jego przepisy:) A makarony wprost uwielbiam;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń