SOS TATARSKI
BABCI ZOSI
Wielki Poniedziałek. Czas pomyśleć o menu na Święta Wielkanocne. Dzisiaj zapraszam Was na sos tatarski mojej Babci Zosi, bez którego nie mogły się obejść żadne Jej imieniny, jak i Świąteczny Poczęstunek w Śmigus Dyngus. Sos jest napakowany grzybami i lekko lejący. Jak na sos przystało. A cała magia tkwi w kilku dobrze połączonych składnikach. Ja uwielbiam ten smak, i choć nie należny do dań niskokalorycznych i w tym roku zagości na moim stole. Polecam gorąco. Bo nie ma to, jak smaki dzieciństwa przekazywane kolejnym pokoleniom.
Składniki:
- 1/2 litra grzybów marynowanych - najlepsze są maślaki, wtedy sos jest lekko ciągnący i ma idealny smak
- 5 kiszonych ogórków
- 10 jaj
- 1 duży majonez - ja daję na taką ilość grzybów ok. półlitrowy
- 1/4 litra śmietany
- sól, pieprz, magi w płynie
- szczypta cukru
Jajka ugotować na twardo. Żółtka utrzeć ze szczyptą cukru, dodać śmietanę, majonez i utrzeć wszystko razem. Pokroić drobno grzyby, ogórki i białka z jaj. Razem wszystko połączyć, doprawić do smaku i jeszcze raz wymieszać. Smaczności !
Jeśli szukacie innych ostrych propozycji na Święta Polecam gorąco :
jaja faszerowane tuńczykiem |
sałatka ziemniaczana |
U mnie jest podobnie :) Czasem mam wrażenie, że bez sosu nie odbędą się u nas żadne uroczystości rodzinne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
:) ja kontynuuje tradycję babcina ;)
UsuńPrawdziwie tatarski!
OdpowiedzUsuńi pyszny ;) :)
Usuńz czym się je taki sos? ;)
OdpowiedzUsuń