MUSZLE ROZKOSZY
czyli
conchigilioni figati faszerowane piersią z kurczaka
w aromatycznym sosie czekoladowym z nutką chili
Zapomniałam o tym przepisie. Wstyd. Popisowe moje danie z tegorocznego Zimowego Smakowiska. Opisywane na Smaker.pl. A ja nie dodałam przepisu na blogu. A obiecywałam. Biję się w pierś stokroć. Dzisiaj olśniło mnie, gdy Domi stwierdziła, że nie słyszała o kurczaku w czekoladzie. Ja nie tylko słyszałam. Ba! Jadłam nie raz i nie dwa. Ale na Zimowisko stworzyłam własną jego wersję zgodną z wymogami konkursowymi. Był makaron i afrodyzjak.... Wiele prób miałam za sobą, zanim przepis dopieściłam na maksa. Ale warto było tych kilka tygodni jeść kurczaka ;) Na Zimowisku wyszedł najsmaczniejszy... . Pychota. Choć wiem, że w tym smaku można się albo zakochać, albo go znienawidzić. Z pewnością daniem tym można zaskoczyć gości :) Zapraszam wobec tego na tę małą Rozkosz tegorocznych Moich Walentynek:)
Składniki na 3 osoby :
- 15 muszli conghigilioni figati
- pierś z kurczaka
- oliwa z oliwek
- 1 łyżeczka chili w proszku
- słodka papryka w proszku spora ilość
- pieprz
- sól
- 2/3 * czyli prawie cała bez jednego listka * tabliczki gorzkiej czekolady z min. 60% zawartością kakao, ale maks 70% - inaczej sos jest zbyt gorzki – ok. 80-90g
- 50 ml. Mleka 3.8% ewentualnie 3,5%
- duży ząbek czosnku
- 50 ml. Bulionu drobiowego nie solonego *
- 50 ml przegotowanej wody
- pół laski 3 cm cynamonu
- około łyżeczka kolendry ziarnistej
- 1 gwiazdka anyżu gwiazdkowatego
* ja robię go w szybkowarze z 2 ćwiartek tylnych kurczaka, 4 marchewek, 2 pietruszek, 6 ziarenek pieprzu, 2 liści laurowych, 2 ziaren ziela angielskiego i 1,5 litra wody - 15 minut na I stopniu ciepła (Sicomatic econtrol)
SOS :
Na suchej patelni przez 30 s podgrzewamy anyż i kolendrę. Następnie rozdrabniamy je wraz z cynamonem w moździeżu. Zagotowujemy mleko, garnek ściągamy z palnika (najlepiej gotować w garnku z grubym dnem). Wrzucamy pokruszoną czekoladę i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Następnie cały czas mieszając, dolewamy bulion i wodę. Dodajemy przyprawy rozdrobnione w moździeżu wraz z odrobina soli, pieprzu i szczyptą chili. Mieszamy, zostawiamy na dobra chwilę, by przyprawy nadały mu aromat (min. 1H – najlepiej całą noc)
FARSZ:
Pierś z kurczaka kroimy w bardzo mała kosteczkę. Solimy, pieprzymy, obficie posypujemy papryką słodką i pół łyżeczki chili. Mieszamy wstawiamy do lodówki na minimum pół godziny.
Niewielką ilość oliwy rozgrzewamy na patelni, wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek i zanim się zrumieni dodajemy mięso. Zmniejszamy ogień i smażymy go ze wszystkich stron stale mieszając. Ewentualnie solimy, pieprzymy i dodajemy jeszcze pół łyżeczki chili – danie ma być niezbyt ostre ale z wyraźnym posmakiem chili. Smażymy około 7-10 minut, aby kurczak nie wysechł i był soczysty.
Muszle:
Makaron gotujemy z łyżeczką soli i łyżeczką oliwy na al dente. Hartujemy je zimną wodą. Muszle napełniamy przygotowanym kurczakiem.
Podgrzewamy sos czekoladowy cały czas mieszając. Do żaroodpornego naczynia wlewamy chochlę – półtorej sosu, układamy nafaszerowane muszle i polewamy je delikatnie resztą sosu.
Smaczności !! :)
troche sie boje takiego połączenia ale kto wie, może spróbuję:) - Kobiecemysli.pl
OdpowiedzUsuńteż się bałam póki nie spróbowałam :) ale polecam spróbować - żeby sprawdzić czy się lubi ;)
Usuńmuszle nadziane czekoladową rozkoszą hohoo
OdpowiedzUsuń;) a no :P
UsuńZrobię je sobie, jak w końcu znajdę czas, a tak przy okazji gratuluję zdania prawka:)))))) WIELKIE CONGRATS:)))) Ja w końcu w przyszłym tyg. mam plan wziąć wolne i zapisać się na egzamin, bo takie jeżdżeni nad Rożnów bez prawa jazdy, jednak jest stresujące:P
OdpowiedzUsuńWariatka! :P
OdpowiedzUsuńOj, Panti, Ty chyba naprawdę chcesz mnie uwieść, co? Bo z takim daniem to nic trudnego :)
OdpowiedzUsuń:) uwierz mi....warto zrobić ;) a Kochana kto mówił że nie chce ??? ;)
UsuńCiekawy pomysł, na pewno kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń