CHRUPIĄCE MUFFINKI
POCZWÓRNIE CZEKOLADOWE
Przed jakimś tygodniem zachciało mi się czegoś czekoladowego. Ale nie zwykłego czekoladowego. Miało być domowe. Domowe i pachnące czekoladą. Hm...Co zrobić najłatwiej o 21:15? Zwłaszcza, gdy chęć jest OGROMNIASTA i musi być zaspokojona już zaraz, natychmiast? MUFFINKI. Mąż popatrzył na mnie, jak na Wariatkę (ale czy to nowość? ;) ) , gdy oświadczyłam, że idę piec. "Teraz?" "Achaa"- stwierdziłam znikając w kuchni. Otwieram szafkę - "Hm..jest kakao, jest dobrze..; o resztka n u t e l l i..."- mruknęłam z zachwytem. Moja wyobraźnia kulinarna już zaczynała działać na wysokich obrotach i raptem bach! "Jak ja zrobię muffinki bez jajek?! " Szybkie spojrzenie na zegarek. 21:20. Sklep czynny do wpół. "Idę po jajka. Potrzebujemy coś jeszcze ? " Mina Męża - bezcenna ;) W sklepie oprócz jajek w koszyku wylądowały mleczna czekolada i płatki czekoladowe...jak szaleć to szaleć ;) Półgodziny później wyjmując z szafki kakao, w biegu złapałam amarantusa... "Będą chrupiące" gadałam do siebie (ponoć to objaw wariactwa...jak dobrze, że jestem terapeutą... ) odliczając łyżki... . Po niedługiej chwili w domu pachniało nieziemsko... . Jaki efekt ? :)
Zakochałam się. I ja ...i mój Mąż..i Synuś chyba też, skoro zajadał z bananem na twarzy... . Rozpływają się w ustach, są mocno czekoladowe, ale nie za słodkie. Wilgotne i lekko chrupiące. Cudowne na ciepło, przepyszne na zimno... . Dziś też zakupiłam mleczną czekoladę... Zgadnijcie co za mną chodzi od tygodnia ? ;)
Składniki na 12 muffinek:
- 3/4 szklanki cukru
- 1 3/4 szklanki mąki tortowej przesianej
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- 7-9 łyżek ekspandowanych nasion Amarantusa
- 1 szklanka jogurtu naturalnego 0%
- 2 jajka
- 3/4 szklanki oleju słonecznikowego
- 6 łyżek mlecznych płatków czekoladowych
- 12 kostek mlecznej czekolady
- 12 łyżeczek Nutelli
Mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia, kakao i amarantusa zmieszać w jednej misce. W drugiej rozbełtać widelcem jajka, dodać do nich jogurt i znów rozbełtać. Dodać olej i dokładnie wymieszać. Wlać mokre składniki do suchych. Zamieszać dwa, trzy razy. Dodać płatki czekoladowe i wymieszać całość tylko do połączenia się składników. Formy do muffinek napełnić do połowy. Na każdej nałożyć łyżeczkę Nutelli i przykryć resztą ciasta. Każdą kostkę czekolady połamać na cztery i wcisnąć na wierzch każdej muffinki cztery małe kawałeczki. Piec w piecu nagrzanym do 190'c około 20-25 minut. Najlepiej wykonać test patyczkowy. Po wyjęciu pozostawić w formie około 10 minut, po czym studzić na kracie :) Smaczności !!! :)
Super wyglądaja te muffinki, w sam raz do kawy :-)
OdpowiedzUsuń:) dzięki :)
UsuńLubię takie mocno czekoladowe muffiny :)
OdpowiedzUsuńja je uwielbiam :* witam u siebie :)
Usuń