KURCZAK CURRY TAO TAO
Przepis na tego kurczaka znalazłam kiedyś na opakowaniu makaronu ryżowego. Po lekkich modyfikacjach moim oczom ukazało się danie, które od tego czasu bardzo często króluje w mojej kuchni. Szczególnie bytowało na mym stole podczas sesji... . Teraz doczekało się dwóch wersji. Mój Mąż lubi je w wersji z ryżem, ja pozostałam wierna szybszemu makaronowi ryżowemu. W każdej jednak smak curry z marchewką i kukurydzą ujmują mnie za serce... Najsmaczniejszy jest teraz, gdy wszystkie składniki są świeże. Polecam gorąco na pyszny szybki obiad. Zwłaszcza, że gdy zostanie na drugi dzień, bo odsmażony smakuje jeszcze lepiej:)
Składniki:
- 200g piersi z kurczaka
- 4-6 marchewek
- kukurydza z puszki
- 50 ml wody
- curry
- pieprz
- sól
- sos sojowy
- pęczek szczypiorku
- oliwa z oliwek lub olej
- ryż lub mniej więcej pół pakowania makaronu ryżowego, najlepiej nitek.
Kurczaka pokroić w cienkie paseczki. Dodać do niego sól, pieprz, sos sojowy Tao Tao (lub jakiś inny) i curry -> tych dwóch ostatnich można dodać od serca:). Pozostawić na chwilkę, by kurczak przeszedł smakami. W tym czasie obrać marchewki i pokroić w cienkie słupki.
Jeśli będziemy podawać danie z ryżem nastawić wodę na ryż i ugotować go tak na trochę miększe aldente. Jeśli z makaronem ryżowym, nastawić wodę w czajniku ;)
Rozgrzać patelnię i wlać na nią jedną łyżeczkę oliwy. Następnie oprószyć kurczaka mąką (soki zostaną w mięsie), wrzucić na patelnie; po minucie wrzucić marchewkę i odsączoną kukurydzę i smażyć jeszcze minutę. Wlać 50 ml wody i smażyć około 2 minuty. Następnie przykryć i dusić pod przykryciem całość jakieś 10 minut.
Przygotować makaron ryżowy ( wcześniej go krusząc, gdyż jest on za długi, na mniejsze kawałki) według przepisu lub odcedzić ryż.
Pod koniec duszenia wrzucić makaron lub ryż do dania. Zamieszać. Dodać drobno pokrojony szczypior. Dusić danie mniej więcej około 3-4 minut. Można odkryć danie, jeśli jest ono zbyt płynne - wtedy ryż lub makaron wchłoną sos i danie będzie smaczniejsze.
Po tej chwili danie jest gotowe:)
Smaczności:)
Lubię takie smaki baaaaaaaaaaardzo, pamiętam, jak pierwszy raz u Ciebie zasmakowałam orientalności:DDDD Wielki plus od Króla za to danie:DDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuń:) hihihi no sprzedałam przepis na swoją specjalność :P Kto mnie teraz odwiedzi ??? :P :D
OdpowiedzUsuńte przepisy na opakowaniach całkiem sa całkiem, nawet i przed przeróbkami. Przepis zapisuje i do wykonania w weekend,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
SZANA zgadzam się :) ja go zmodyfikowałam naprawdę niewiele:) czekam na wieści jak się udał :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuń