KREM
Z MŁODYCH BURACZKÓW
Wymyśliłam dzisiaj ten krem, jako alternatywę dla botwinki, którą ja uwielbiam, ale wiem, że mój Smyk zbyt dużej ilości pływających listków nie jada. Za to uwielbia kremy. Wiec dlaczego nie zrobić owego z młodych buraczków? Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Krem wyszedł przepyszny. Smakował całej naszej Trójeczce, a Mój Berbeć zjadł całą miseczkę :) Polecam gorąco, również jako danie pokazowe i dla gości - niby znana klasyka , a w innym zupełnie wydaniu :)
Składniki :
- 3 młode buraczki razem z liśćmi
- 3 ziemniaczki
- masło - ok. 4-5 łyżek - ja uzyłam klarowanego
- 1 mała cebulka lub pół dużej
- 1 ząbek czosnku
- 75 ml wody
- pieprz
- sól
- cukier
- liść laurowy
- 1 łyżeczka cukru
- 3 ziela angielskie
- koncentrat barszczu czerwonego Krakus - ok. 1/2 buteleczki
- śmietanka do zup i sosów 18%
- sok z cytryny
Buraczki myjemy, odcinamy największe liście - zostawiając łodyżki i młode listeczki. Obieramy je cieniutko ze skórki. Kroimy w niewielką kostkę, zaś łodyżki i listki na 1 cm kawałki. Ziemniaki też obieramy i kroimy w kostkę. Cebule siekamy na drobno, zaś czosnek kroimy na 4, 6 części.
W garnku z grubym dnem rozpuszczamy masło, wrzucamy cebulkę i czosnek, smażymy 1 minutę. Następnie dorzucamy ziemniaki i smażymy kolejne 3-4 minuty. Potem wrzucamy buraczki i botwinkę i mieszając smażymy ok. 6 minut. Następnie zalewamy warzywa ciepłą lub gorącą wodą, dorzucamy liścia i ziele , solimy, pieprzymy. Zmniejszamy ogień i pod przykryciem gotujemy 15 minut. Po tym czasie, wyciągamy liścia laurowego i całość blenderujemy na krem. Następnie dolewamy koncentrat barszczu, doprawiamy solą, pieprzem, sokiem z cytryny i cukrem. Wylewamy gorący na miseczkę, zapuszczamy lekko śmietanką, którą delikatnie po wierzchu mieszamy łyżką we wzorek. Podajemy z grzankami :) Możemy do środka wrzucić ugotowane na twardo jajo. Smaczności ! :)
bardzo lubię botwinkę:)
OdpowiedzUsuńNa takie czerwone światło to ja reagują odwrotnie, niż na jezdni :)
OdpowiedzUsuń