ZIOŁOWE GRZANKI
Grzanki powstały podczas tworzenia pomidorowej z pieczonych pomidorów. Przepis jest banalnie prosty, ale grzanki świetnie uzupełniły jej smak. Wyszły naprawdę bardzo podobne do tych, które zdarzało mi się jadać w restauracjach, dodawane do różnych sałatek. Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami tym przepisem. I zachować go i dla Siebie :) Z pewnością wykorzystam te grzaneczki nie tylko jako dodatek do zup... A Wy ? :) Czekam na wieści :)
Składniki na miseczkę grzanek:
- kilka kromek białego chleba - może być lekko czerstwy
- oliwa z oliwek
- łyżka suszonego oregano
- łyżka suszonej bazylii
- opcjonalnie 2 gałązki świeżej bazylii i oregano
Chleb pokroić w bardzo niedużą kosteczkę. Rozgrzać oliwę i wrzucić go na nią . Delikatnie skropić odrobiną oliwy i obsypać ziołami (ewentualnie poszarpać w rękach świeże zioła i dorzucić). Obsmażyć lekko, co jakiś czas potrząsając patelnią, by grzanki się nie przypaliły. Grzanki najlepiej smażyć partiami - wrzucać jedynie tyle chleba, by zakrył patelnię - dzięki temu obsmażymy wszystkie równo. Smaczności !
Bardzo smaczne ;) Zapraszam na konkurs, do wygrania najnowsza książka Pani Marty Obuch : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/zabojczy-placek-dla-niewiernego.html
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam takie grzanki, ja mogę je jeść same ale pysznę są również do zup czy sałatek
OdpowiedzUsuń:P ja też wyjadam je z miseczki zanim zupa stanie na stole ;) Mój Smyk robi to samo :P
Usuńwitam u siebie :)
mm uwielbiam takie grzanki! najcześciej jem czosnkowe :)
OdpowiedzUsuńJa wolę ziołowe, ale czosnkowe też zdarza mi się robić :) witam u siebie :)
UsuńLubie ,a najbardziej w sałatkach i do barszczu :)!
OdpowiedzUsuń