PASTA JAJECZNA
MOJEJ MAMY
Odkąd mam dzieci coraz częściej sięgam do smaków mojego dzieciństwa. Przeglądam rodzinne zapiski, przypominam sobie swoje poranki w domu. Ostatnio raczyłam Was duszoną cebulką mojego Taty - dziś pasta jajeczna mojej Mamusi. To piątkowe poranki, kiedy Mama była z nami w domu. Smak kawy zbożowej i tej prostej, przepysznej pasty na śniadanie. Najbardziej kojarzy mi się ona z wiosną, ale wędrowała na nasz stół o każdej porze roku :) Jest też idealnym farszem do jaj wielkanocnych :) Mój Mały Smyk ma teraz etap na jaja. Zjada ciągle w każdej prawie postaci - oprócz jajecznicy. Wiec zaryzykowałam i dostał kanapeczki z pastą Babci. Zjadł ze smakiem. Polecam zatem gorąco.
Składniki:
Składniki:
- 3 jaja ugotowane na twardo
- ok. 7 łyżek startego żółtego sera - dowolnego
- 1 cebula
- 2 łyżki śmietany
- 1 łyżka majonezu
- opcjonalnie szczypiorek wiosennym czasem
- pieprz
- sól
Jaja ścieramy na tarce. To samo czynimy z żółtym serem. Cebulkę drobno kroimy. Dodajemy majonez, cebulę, śmietanę i mieszamy całość. Solimy i pieprzymy do smaku mieszając, posypujemy szczypiorkiem. Smaczności :)
bardzo lubię pasty zwłaszcza jajeczne ja robię taką bez dodatku śmietany:)
OdpowiedzUsuń