TOSKAŃSKIE CIASTO WINOGRONOWE
Synuś nie miał problemów z brzuszkiem. Niestety nasza Nusia ma. Próbując wyeliminować przyczynę, zaczęłam od diety. Po kolei różne produkty. Miedzy innymi był również tydzień bez nabiału. Ale zapotrzebowanie na węglowodany i cukry mam. Teraz większe nawet. Ponieważ ja wyznaję zasadę racjonalnego żywienia się podczas karmienia piersią - nie jedzenia jedynie kurczaka i wody, zaczęłam szperać. Wtedy przypomniałam sobie o tym cieście. I okazało się strzałem w dziesiątkę pod względem smaku. Nusia na szczęście na nabiał nie jest uczulona, ale to włoskie ciasto w okresie winobrania będzie również gościć na moim stole. A może i w czasie Beaujolais - ostatecznie do winogron mamy teraz dostęp cały rok.
Rodem pochodzi z Toskanii. Wywodzi się z tzw biednej kuchni - nie ma w nim ani krzty jaja, ani krzty tłuszczu. Tylko woda, drożdże i mąka. No i winogrona oczywiście. W smaku przypomina drożdżowe plackochleby, ale pozostaje wilgotne dzięki winogronom. Jest przepyszne. Polecam szczególnie tym, którzy winogron mają w nadmiarze, oraz tym, którzy unikają jaj i nabiału. Przepis znaleziony na Ciasteczkolandii
Składniki:
- 2 opakowania drożdży instant
- 2/3 szklanki letniej wody (40-45°C)
- 3 i ¼ szklanki mąki
- ¼ łyżeczki soli
- ¼ szklanki cukru
Nadzienie:
- 500 g lekko rozgniecionych,ciemnych winogron
- 3/4 szklanki cukru
Formę do ciasta wyłożyć papierem do pieczenia.
Drożdże wymieszać z 1/3 szklanki wody i odstawić na 10 min.
W dużej misce wymieszać mąkę, cukier, sól i zrobić w środku zagłębienie. Wlać drożdże i resztę wody wyrobić mikserem gładkie ciasto. Przenieść je na lekko posypaną mąką stolnicę i wyrabiać aż do uzyskania gładkiego, odchodzącego od rąk ciasta. Nadać mu kształt kuli.Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość (około godziny).
Po tym czasie podzielić ciasto an dwie części. Rozwałkować na dwa placki o grubości 1,5- 2,5 cm.
Wyłożyć jedno ciasto na przygotowaną formę, ułożyć na nim połowę winogron i posypać 2 łyżkami cukru. Przykryć drugim kawałkiem ciasta i starannie skleić brzegi. Na górze ułożyć resztę owoców lekko wgniatając je w ciasto. Posypać pozostałym cukrem i odstawić na kolejną godzinę do wyrośnięcia - u mnie trwało to niecałe 20 minut.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180'C przez ok. 40-50 min. Smaczności !!
wygląda smacznie, zapisze przepis:)
OdpowiedzUsuńFajny przepis. Na pewno przetestuję bo i na oko wygąda apetycznie. W tytule chyba miało być toskańskie?
OdpowiedzUsuń